Przez Liptowskie szczyty po Przełęcz Zawory

Tą trasę chcieliśmy zrobić w lato lub jesień. Wyobrażając sobie czarujące kolorami zbocza Kop czekaliśmy tylko na odpowiedni moment.

Akurat rozpoczynamy urlop. Po beznadziejnym weekendzie nastał obiecujący początek tygodnia. Szybko organizujemy całą ekipę i suniemy do Podbańskiej na Słowacji.

Dojeżdżamy pod hotel Permon, gdzie zostawiamy samochód i szukamy żółtego szlaku prowadzącego do Cichej Doliny.

Po około 30 minutach marszu asfaltem mijamy skrzyżowanie ze szlakiem zielonym, po czym skręcamy w prawo na nieoznakowaną drogę gruntową. Od tej chwili musimy wytężyć głowy i liczyć tylko na ogólną mapę oraz orientację w terenie.

Wchodzimy wgłąb Doliny Krzyżnej. Droga staje się coraz bardziej zarośnięta wysoką trawą ale widać, że jest regularnie jeżdżona.

Zbliżamy się do pierwszych zaznaczonych na mapie zabudowań. Na małej polanie w środku lasu stoją dwa drewniane budynki. Miejscówka jest urocza. Zatrzymujemy się na moment i wsłuchujemy w ciszę. Rozglądamy się dookoła i kiedy jesteśmy pewni, że nikogo tu nie ma po cichu przemieszczamy się dalej.

Mamy dylemat bo według opisów, z których korzystaliśmy planując tą wycieczkę, powinniśmy iść cały czas prosto aż dotrzemy do kolejnych zabudowań. Z tym, że tam ryzyko spotkania leśników czy myśliwych jest podobno większe. Zwłaszcza w sezonie polowań!

Możemy pójść też inną ścieżką nakreśloną na mapie, o której niestety nie znaleźliśmy nigdzie żadnej wzmianki i tym samym zdać się na to co przyniesie los.

Stoimy na rozwidleniu i próbujemy podjąć jakąś decyzję. Ostatecznie wybieramy nieznaną ścieżką. Skręcamy więc w lewo, przechodzimy przez mostek nad strumieniem i idziemy wgłąb lasu z nadzieją, że dotrzemy tędy w okolice Małego Krzyżnego Liptowskiego.

Wznosimy się zakosami i dosyć szybko docieramy do grani. Według mapy powinniśmy znajdować się właśnie między wierzchołkiem Szczyty a Przełęczą Krzyżną. Kierujemy się na północ i wypatrujemy w coraz to wyższych trawach kolejnego rozwidlenia dróg jako punktu, który upewni nas, że dobrze idziemy.

Krywań widziany z wylotu Cichej Doliny

Krywań Cicha Dolina Tatry Wysokie

Zamiast rozwidlenia dróg naszym oczom ukazuje się kolejna chatka. Stajemy jak wryci i nasłuchujemy. Jest tak cicho, że aż uszy bolą. Przechodzimy koło domku na palcach po czym przyspieszamy by zniknąć z pola widzenia potencjalnemu lokatorowi.

Chatka leśna na zboczach Małego Krzyżnego Liptowskiego

Przełęcz Krzyżna Małe Krzyżne Liptowskie Kopy

Domek nas tak zaabsorbował, że całkiem zapomnieliśmy o tym, że szukaliśmy rozstaju dróg. Tymczasem wyszliśmy z gęstego lasu i wędrujemy sobie zachodnim zboczem Małego Krzyżnego.

Tak na serio to nie jesteśmy pewni gdzie się obecnie znajdujemy. Do tego chłopaki zniknęli nam z pola widzenia bo z Dorotą oddałyśmy się na moment przyjemności wyjadania wielkich i słodkich borówek, których jest tutaj mnóstwo.

Dochodzimy do nich w miejscu, gdzie droga wiedzie już północnym zboczem. Nie podoba nam się to. Powinniśmy wejść na grań i iść nią w stronę Krzyżnego Liptowskiego.

Znowu mamy zagwózdkę. Iść dalej ścieżką czy ruszyć na przełaj. Patrząc na mapę grań wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Pchamy się więc w las byle do góry, byle wyjść wyżej i zobaczyć charakterystyczny kształt na Krzyżnym Liptowskim, który będzie dla nas drogowskazem.

Walczymy kilkanaście minut w gęstych krzakach aż wydostajemy się na niewielką polanę otoczoną kosodrzewiną. Na szczęście są to tylko mniejsze lub większe placki kosówki, między którymi możemy przemieszczać się dalej w górę.

Już na grani - w dali Małe Krzyżne Liptowskie i Krzyżne Liptowskie z widoczną konstrukcją

Małe Krzyżne Liptowskie Krzyżne Liptowskie Kopy

Ale mamy pecha... Bo na drodze do szczęścia staje nam kolejna bariera z kosówki. Kiedy w nią wchodzimy jeszcze nie wiemy co nas czeka.

Okazuje się, że ta połać upierdliwej acz pięknej rośliny jest dużo większa. Walczymy w kosówce dobrą godzinę, rzucając chyba same niecenzuralne słowa, aż wydostajemy się na skalisty teren. No w końcu!

Po wyjściu z kosówki - jeszcze kawałek i osiągniemy Małe Krzyżne Liptowskie

Małe Krzyżne Liptowskie Krzyżne Liptowskie Kopy

Robimy odpoczynek, bo jesteśmy wykończeni i głodni. Na dzisiaj mamy dosyć!

W dali w słońcu Grań Hrubego i Krywań

Małe Krzyżne Liptowskie Krzyżne Liptowskie Kopy Krywań

Tyle grani za nami, a do końca jeszcze długa droga

Małe Krzyżne Liptowskie Krzyżne Liptowskie Kopy

Po chwili przerwy postanawiamy podejść wyżej w okolice wierzchołka Małego Krzyżnego i znaleźć wygodną miejscówkę na dłuższe posiedzenie. Najlepiej osłoniętą od wzmagającego się z każdą chwilą wiatru.

Kiedy znajdujemy w miarę płaskie miejsce od razu wyciągamy ciepłe rzeczy bo robi się coraz zimniej. Lekko nam tu powiewa ale dodatkowo osłaniamy się plecakami i jest ok.

Ja korzystam z ostatnich promieni słońca i idę zrobić kilka zdjęć.

Małe Krzyżne Liptowskie z resztkami drewnianej konstrukcji

Małe Krzyżne Liptowskie Krzyżne Liptowskie Kopy

Grań w kierunku Krzyżnego Liptowskiego

Małe Krzyżne Liptowskie Krzyżne Liptowskie Kopy

Brdarowe Grapy i Magury Rycerowe - to również Kopy Liptowskie

Małe Krzyżne Liptowskie Krzyżne Liptowskie Kopy

Zachód słońca z Małego Krzyżnego Liptowskiego, w dali Tatry Zachodnie

Małe Krzyżne Liptowskie Krzyżne Liptowskie Kopy

Krywań w ostatnich promieniach dzisiajszego słońca

Krywań widok z Małego Krzyżnego Liptowskiego

 

Wtorek

Noc była wietrzna ale prawie całą przespałam. Budzę się chwilę po wschodzie słońca. Widać, że szczyty Tatr Niżnych są już oświetlone.

Grzesiek buszuje po okolicy i szuka zasięgu by potwierdzić optymistyczną prognozę pogody z wczoraj. Najdłużej śpi Sławek i pewnie dalej by kimał gdyby nie nasz śmiech. "Spadł" z karimaty i leży w swoim letnim śpiworku na ziemi. Karimata nie odleciała z wiatrem pewnie dlatego, że trzyma na niej nogi.

Mamy z niego mały ubaw ale tak poważnie to nie chciałabym tak zmarznąć i mu nie zazdroszczę.

Pobudka o wschodzie słońca

Małe Krzyżne Liptowskie Krzyżne Liptowskie Kopy

Robi się coraz widniej i pora wziąć się do życia. Szykujemy śniadanie, zwijamy interes i ruszamy w kierunku Krzyżnego Liptowskiego.

Widoki w porannym słońcu są przepiękne.

Z lewej Kondracka Kopa a za nią w dali Giewont

Kondracka Kopa Giewont Tatry Zachodnie Liptowskie Kopy

W dali Czerwone Wierchy, na pierwszym planie Brdarowe Grapy

Czerwone Wierchy Brdarowe Grapy Liptowskie Kopy

Krywań o poranku

Krywań widok z Małego Krzyżnego Liptowskiego

Podchodzimy pod Krzyżne Liptowskie

Krzyżne Liptowskie Kopy

Kiedy docieramy na szczyt odkrywa się dalszy fragment zaplanowanej na dzisiaj trasy. Kawał drogi przed nami. Chcemy doczłapać aż pod Gładki Wierch na Przełęcz Zawory. Na wprost to daleko a co dopiero idąc skręcającą na lewo i prawo granią.

Ale póki co jesteśmy na szczycie Krzyżnego Liptowskiego, przy znanej nam ze zdjęć drewnianej konstrukcji. Dotrzeć tutaj było naszym celem-marzeniem od kilku lat. Pięknie tu, cicho, odmiennie niż w innych rejonach Tatr. Czuć w powietrzu dzikość tej przyrody.

Liptowskie Kopy w całej okazałości

Liptowskie Kopy Wielka Kopa Koprowa Tatry

Konstrukcja drewniana na Krzyżnym Liptowskim

Krzyżne Liptowskie Kopy

Analizujemy dalszą trasę

 Krzyżne Liptowskie Kopy

Wszywaki - jedna z odnóg głównej grani Liptowskich Kop, w dali Tatry Niżne

Wszywaki Liptowskie Kopy

Na Krzyżnym Liptowskim

Krzyżne Liptowskie Kopy

Krzyżne Liptowskie Kopy

Jesteśmy sami. Przylatuje tylko ciekawski kruk, który bacznie nas obserwuje. Idziemy dalej a on podąża za nami jakby nas pilnował :)

Krzyżne Liptowskie Kopy kruk ptak

Opuszczamy szczyt Krzyżnego i już wiemy, że jeśli nadarzy się okazja kiedyś wrócimy tutaj dla odmiany jesienią.

Schodzić stąd szybko się nia da. Wszystko chce nas tutaj zatrzymać. Zamiast pędzić przed siebie dla zaliczenia trasy trzeba przysiąść, pokontemplować piękno przyrody, piękno tego miejsca. Idealnego by oderwać się od codzienności. Chyba najlepszego, które dotychczas widziałam.

Tak też robimy. Siadamy gdzie komu pasuje. Nikt się nie spieszy, nikt nikogo nie pogania. Wiemy, że trzeba wykorzystać te chwile kiedy tutaj jesteśmy. Bo może to być nasz pierwszy i ostatni raz w tym niedostępnym rejonie.

Krzyżne Liptowskie...

Krzyżne Liptowskie Kopy

Powoli schodzimy na Koprowicką Przełęcz

Krzyżne Liptowskie Kopy Koprowicka Przełęcz

Krzyżne Liptowskie Kopy Koprowicka Przełęcz

Giewont już lepiej widoczny zza Głownej Grani Tatr

Giewont Liptowskie Kopy Koprowicka Przełęcz

W dali Kasprowy Wierch, którego bym nie poznała gdyby nie charakterystyczne budynki

Kasprowy Wierch Liptowskie Kopy Koprowicka Przełęcz

Koprowicka Przełęcz Niżnia tuż tuż

 Liptowskie Kopy Koprowicka Przełęcz Niżnia

Nadal bez pospiechu schodzimy na Niżnią Koprowicką Przełęcz, z której rozpościera się ładny widok na Krzyżne.

Krzyżne Liptowskie widziane od strony wschodniej

Krzyżne Liptowskie Kopy Koprowicka Przełęcz Niżnia

Krótki postój robimy sobie na Skrajnym Gołym Wierchu. Rozgrzaliśmy się wędrówką i w ogóle zrobiło się już całkiem ciepło. Zdejmujemy bluzy po czym powoli toczymy się w stronę Zadniego Gołego Wierchu.

2016 08 08 liptowskie kopy 0900

Centralnie przed nami wyłania się grań Koprowego Wierchu czyli Pośredni Wierszyk, która bardzo nam się podoba i kiedyś chcemy nią wejść na Koprowy.

Koprowy Wierch Pośredni Wierszyk widok z Gołego Wierchu

Krzyżne Liptowskie i Skrajny Goły Wierch Liptowski już daleko za nami

Krzyżne Liptowskie Skrajny Goły Wierch Liptowskie Kopy

A przed nami coraz bliżej Świnica i Walentkowy Wierch

Liptowskie Kopy widok na Świnicę i Walentkowy Wierch

Zadni Goły Wierch, z którego rozpościerają się lepsze widoki na Dolinę Niewcyrki (tam też chciałabym kiedyś dotrzeć), mijamy bez emocji bo naszą uwagę przykuwa najwyższy szczyt całych Kop Liptowskich czyli Wielka Kopa Koprowa.

Kopulasta zielona góra stoi w sercu Kop Liptowskich i mniej więcej w połowie odległości między Małym Krzyżnym Liptowskim a Gładkim Wierchem.

Wielka Kopa Koprowa z lewej

Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

Z Gołych Wierchów zbiegamy na Turkową Przełęcz po czym dochodzimy do zwornika, z którego odchodzi między innymi grań Brdarowych Grap.

Skoro tu jesteśmy chcielibyśmy zobaczyć jak najwięcej i kuszą nas Brdarowe Grapy. Jednak patrząc na ich obrośnięte gestą kosówką zbocza mamy wątpliwości. Poza tym idąc takim tempem jak nasze i z nastawieniem na kontemplację nie ma szans by zaliczyć wszystkie szczyty należace do Kop.

Może i dobrze, bo będzie pretekst by tu jeszcze przyjść :)

Na Turkowej Przełęczy, przed nami Wielka Kopa Koprowa

Turkowa Przełęcz Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

Pięknie ułożone granie Gołych Wierchów i Krzyżnego Liptowskiego

Wielka Kopa Koprowa Krzyżne Liptowskie Kopy Tatry

Brdarowe Grapy bogate w kosodrzewinę, w dali Tatry Zachodnie

Brdarowe Grapy Liptowskie Kopy Tatry Zachodnie

Brdarowe zostawiamy na przyszłość i zaczynamy podejście na zieloną Kopę Koprową. Liptowskie Kopy należą do Tatr Wysokich ale czytałam, że jest to kwestia sporna. A patrząc na takie widoki bardziej pasują do Tatr Zachodnich.

W drodze na Wielką Kopę Koprową

Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

Ja zostaje trochę w tyle bo oddaję się fotografowaniu. Jednak mam towarzysza. To chyba ten sam kruk, który przyglądał się nam na Krzyżnym Liptowskim.

Nie pozwala mi za blisko podejść jednak ładnie pozuje do zdjęć. Kiedy odchodzę on jeszcze długo siedzi w tym samym miejscu. Ciekawe czy poleci dalej za nami?

Kruk ptak Liptowskie Kopy

Kruk ptak Liptowskie Kopy

Krzyżne Liptowskie, Zadni Goły Wierch, Skrajny Goły Wierch, Turkowa Przełęcz widziane z podejścia na Wielką Kopę Koprową

Krzyżne Liptowskie Zadni Goły Wierch Skrajny Goły Wierch Turkowa Przełęcz Liptowskie Kopy

Giewont widziany spod szczytu Wielkiej Kopy Koprowej

Giewont widziany z Wielkiej Kopy Koprowej Liptowskie Kopy

Ekipa siedzi już na szczycie Kopy i czeka na mnie. Połowa drogi za nami więc robimy tutaj dłuższą przerwę na odpoczynek i konkretniejszy posiłek.

Kopa Koprowa jest najwyższym punktem całej grani Kop Liptowskich i siedząc tutaj czuć tą wysokość.

Urocze kwiaty rdestu wężownika na tle Tatr Wysokiech

Rdest wężownk Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

Szczyty Tatr Wysokich są już całkiem blisko. Mamy stąd widok na inny profil Świnicy i Koziego Wierchu, które podobnie jak Kasprowy ciężko poznać na pierwszy rzut oka.

Świnica Walnetkowy Kozi Wierch widziane z Wielkiej Kopy Koprowej Liptowskie Kopy

Świnica Walnetkowy Kozi Wierch widziane z Wielkiej Kopy Koprowej Liptowskie Kopy

Panorama z Kopy Koprowej w kierunku wschodnim

Świnica Walnetkowy Kozi Wierch widziane z Wielkiej Kopy Koprowej Liptowskie Kopy

Widok z Wielkiej Kopy Koprowej Liptowskie Kopy Tatry Wysokie

Dolina Newcyrki i zamykająca ją od wschodu Grań Hrubego oraz od zachodu masyw Krywania

Dolina Newcyrki Grań Hrubego Krywan Liptowskie Kopy Tatry

Zachodnia ściana Świnicy, którą wiedzie szlak od Świnickiej Przełęczy z wyraźnym Żlebem Blatona

Świnica Żleb Blatona widok z Wielkiej Kopy Koprowej

Od lewej Mały Kozi, poniżej niego zielony Walentkowy i najwyższy z nich Kozi Wierch

Mały Kozi Wierch Walnetkowy Wierch Kozi Wierch Tatry Wysokie

W dole Wierchcicha Dolina a nad nią grań od Kasprowego po Świnicę

Wierchcicha Dolina Kasprowy Wierch Świnica Tatry

W centrum Miedziane, a poniżej grań Liptowskich Murów

Miedziane Liptowkie Muty Liptowskie Kopy

Na pierwszym planie Tomanowy Wierch Liptowski, nastepnie Kominiarski Wierch, po jego lewej Osobita i wtopiony w nią Bobrowiec - czyli same rezerwaty

Tomanowy Wierch Liptowski Kominiarski Wierch Osobita Bobrowiec widok z Kopy Koprowej

Na szczycie Wielkiej Kopy Koprowej

Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

Z Kopy Koprowej odchodzi grań prowadząca na Magury Rycerowe. Niestety ten rejon również musimy odpuścić. Raz, że czas zaczyna nas gonić a dwa musimy oszczędzać siły bo z Zaworów do Podbańskiej będzie jeszcze kilka kilomentrów do zrobienia.

Ostatni rzut oka na fragment grani, który już przeszliśmy i zaczynamy schodzić w kierunku Wyżniej Garajowej Przełęczy.

Kopczyk na Wielkiej Kopie Koprowej

Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

W dole Wyżnia Garajowa Przełęcz

Wyżnia Garajowa Przełęcz Liptowkie Kopy Tatry

Wyżnia Garajowa Przełęcz Liptowkie Kopy Tatry

Szybko zbiegamy na Wyżnią Garajową Przełęcz, a następnie zdobywamy Wielką Garajową Kopę. Jest to kolejny zwornik na naszej trasie. Postanawiamy, że tym razem zboczymy z głównej ścieżki i zrobimy sobie jeden szczyt ekstra.

Na Garajowej Kopie zostawiamy plecaki i na lekko idziemy w kierunku Zadniej Rycerowej Kopy, jedynego szczytu w tej krótkiej odnodze grani Kop Liptowskich.

Zadnia Rycerowa Kopa

Zadnia Rycerowa Kopa Liptowskie Kopy Tatry

Wielka Kopa Koprowa widziana z Zadniej Rycerowej Kopy, z lewej w dali Krzyżne Liptowskie

Wielka Kopa Koprowa Zadnia Rycerowa Kopa Liptowskie Kopy

Świnica i Walentkowy jeszcze bliżej

Świnica Walentkowy Wierch Liptowskie Kopy Tatry

Z lewej Wielka Garajowa Kopa, z prawej Wielka Kopa Koprowa

Wielka Garajowa Kopa Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

To była szybka akcja więc po nacieszeniu się widokami wracamy do plecaków.

Widok na naszą dalszą trasę z Zadniego Rycerowego Zawraciku

Zadni Rycerowy Zawracik Liptowskie Kopy Tatry

Jesteśmy już zmęczeni ale trochę szkoda, że zbliżamy się do końca. Przed nami już tylko Garajowe Kopy i Cichy Wierch, którego nie możemy się doczekać ze względu na widoki i zaplanowaną dłuższą posiadówkę.

Garajowe Kopy a na końcu Cichy Wierch

Garajowa Kopa Cichy Wierch Liptowskie Kopy

Skalisty teren i jedno z trudniejszych miejsc na trasie w okolicach Małej Garajowej Kopy

Mała Garajowa Kopa Liptowskie Kopy Tatry

   Zadnia Garajowa Kopa okazuje się bardzo fajną miejscówką gdzie można by dłużej posiedzieć

Zadnia Garajowa Kopa Liptowskie Kopy Tatry

Chyba się rozkręciliśmy bo Kopa Koprowa, na której byliśmy tak niedawno została daleko w tyle. W równie dobrym tempie schodzimy na Wierchcichą Przełączkę. I już pojawiły się widoki na Dolinę Ciemnosmreczyńską, którą mamy zamiar dokładnie pooglądać z Cichego Wierchu.

Zadnia Garajowa Kopa Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

Okolice Wierchcichej Przełączki z widokiem na Tatry Wysokie i Dolinę Ciemnosmreczyńską

Wierchcicha Przełączka Liptowskie Kopy Cubryna Koprowy Wierch Ciemnosmreczyńska Dolina Tatry

Hlińska Dolina z górującą nad nią Granią Hrubego

Hlińska Dolina Grań Hrubego Liptowskie Kopy Tatry

Od lewej Cichy Wierch, Miedziane, Liptowskie Mury, Mięgusze, Cubryna i Koprowy Wierch

Cichy Wierch Miedziane Liptowskie Mury Mięgusze Cubryna Koprowy Wierch Liptowskie Kopy Wierchcicha Przełączka

Ciemnosmreczyńska Dolina z pięknymi stawami

Ciemnosmreczyńska Dolina Liptowskie Kopy Tatry

 Zbliżenie na Wierchcichą Przełączkę i stawy Ciemnosmreczyńskie

Wierchcicha Przełączka Dolina Ciemnosmreczyńska Liptowskie Kopy Tatry

W końcu dobijamy na Cichy Wierch. Jest radocha, że daliśmy radę machnąć tyle kilometrów ze sporymi plecakami a z drugiej strony szkoda, że to już prawie koniec tego fantastycznego dnia.

Teraz mamy czas na odpoczynek. Chcemy tu poleżeć ile tylko zapragniemy.

Z lewej Krzyżne Liptowskie, z którego dotarliśmy aż tutaj, z prawej "półmetek" czyli Wielka Kopa Koprowa

Krzyżne Liptowskie Wielka Kopa Koprowa Liptowskie Kopy Tatry

Wierchcicha Dolina a w dali między innymi Czerwone Wierchy i Giewont

Wierchcicha Dolina Czerwone Wierchy Giewont Liptowskie Kopy Tatry

Odpoczynek na Cichym Wierchu

Cichy Wierch Liptowskie Kopy Tatry

Dolina Ciemnosmreczyńska

Dolina Ciemnosmreczyńska Tatry Wysokie

Jej dwa piękne stawy oraz Ciemnosmreczyńska Siklawa

Ciemnosmreczyńska Siklawa Ciemnosmreczyńska Dolina Liptowskie Kopy Tatry

Niżne Rysy, Mięguszowiecki Szczyt Wielki i Cubryna

Niżne Rysy Mięguszowiecki Szczyt Wielki Cubryna widok z Cichego Wierchu

Nic nie trwa wiecznie i po około godzinnym wylegiwaniu się i kręceniu po szczycie szykujemy się do dalszej drogi.

2016 08 08 liptowskie kopy 1017

2016 08 08 liptowskie kopy 1021

Panorama z Cichego Wierchu

2016 08 08 liptowskie kopy 1022

Z lewej kopulasty Walentkowy, z prawej Gładki Szczyt, a za nimi Orla Perć

2016 08 08 liptowskie kopy 1032

2016 08 08 liptowskie kopy 1036

2016 08 08 liptowskie kopy 1039

Zejście z Cichego Wierchu okazuję się najtrudniejszym fragmentem całej trasy. Jest tu sporo skalistego terenu i miejscami trzeba się lekko pogimnastykować.

W końcu docieramy do Przełęczy Zawory. Od kiedy pierwszy raz zobaczyłam tą miejscówkę w internecie bardzo chciałam tu przyjść. Znajduje się tak blisko miejsc pełnych ludzi jak Zawrat czy Dolina Pięciu Stawów Polskich a świeci pustkami. I w tym jej urok.

Kiedy odpoczywamy sobie przed drogą powrotną rodzi się pomysł żeby może zostać w górach do jutra... 

Szlakowskaz na Przełęczy Zawory

Przełecz Zawory Liptowskie Kopy Tatry

Zawory i piękne widoki na Tatry Wysokie

Przełecz Zawory Liptowskie Kopy Tatry

Przełecz Zawory Liptowskie Kopy Tatry Wysokie

Jedyną rzeczą, która nas martwi są rosnące w oczach chmury.

Aby rozeznać co dzieje się po polskiej stronie idziemy na Gładką Przełęcz. Gdy na nią docieramy chmury są jeszcze bardziej gęste. Zgłupieliśmy do reszty i nadal nie wiemy co robić. Iść na Gładki i ryzykować, że nas w nocy zleje czy wracać do domu i odpoczywać...?

Dolina Pięciu Stawów Polskich z Gładkiej Przełęczy

Gładka Przełęcz Dolina Pięciu Stawów Polskich Tatry Wysokie

Gładka Przełęcz - w dali Walentkowy Wierch

Gładka Przełęcz Walentkowy Wierch Tatry Wysokie

Z bólem odpuszczamy i wracamy na Zawory. Następnie kierujemy się do Kobylej Dolinki a to oznacza, że wracamy do auta.

I chyba dobrze zrobiliśmy bo zmęczenie daje się we znaki. W pewnym momencie mija mnie facet ubrany bardzo kolorowo, który ciśnie do góry jak strzała. Zapatrzyłam się na niego i wywinęłam orła na łatwej ścieżce... Skutek na szczęście nie jest tragiczny bo tylko ręka zakrwawiona, kolano potłuczone i leżę jak padłam bo nie mam siły się podnieść.

Po chwili zbieram się do kupy i dalej idę już skupiona.

Zawory - z lewej Cichy Wierch

Zawory Cichy WIerch Liptowskie Kopy Tatry Wysokie

Kobyla Dolinka

Kobyla Dolinka Liptowskie Kopy Tatry Wysokie

To mi wygląda na misiowy teren...

Dolinka Kobyla Litpwskie Kopy Tatry Wysokie

Ciemnosmreczyńska Silkawa mierząca około 30 metrów wysokości

Ciemnosmreczyńska Siklawa Koprowa Dolina Tatry Wysokie

Już bez przygód pokonujemy próg doliny aż spotykamy szlak czerwony prowadzący do Doliny Ciemnosmreczyńskiej. My podążamy dalej zielonym aż przesiadamy się na niebieski. Na skrzyżowaniu szlaków mamy wygodną wiatę, gdzie urządzamy posiadówkę przeznaczoną na jedzenie i ostatni odpoczynek.

Dalej droga jest prosta ale długa i w większości asfaltem, którego mamy już powyżej uszu. Jedynym jego plusem jest to, że nie trzeba myśleć jak stawiać kroki. Jesteśmy skonani i idziemy już na autopilocie.

Rozstaje szlaków pod Ciemnymi Smreczynami

Ciemne Smreczyny Dolina Koprowa Tatry Wysokie

Tak żegna nas Krywań, który towarzyszył nam całą drogę tam i z powrotem.

Krywań Dolina Cicha Tatry Wysokie

Przeszliśmy ponad 30 km z ciężkimi plecakami wypakowanymi jedzeniem i piciem na dwa dni oraz rzeczami na nocleg. Walczyliśmy z kosówką, bólami i swoimi słabościami ale było warto bo to była niezapomniana wędrówka.

 

Trasa:

Podbańska zolty Krzyżna Dolina - Małe Krzyżne Liptowskie 1919 m - Krzyżne Liptowskie 2039 m - Niżnia Koprowicka Przłęcz 1908 m - Skrajny Goły Wierch 1970 m - Wyżnia Koprowicka Przełęcz 1934 m - Zadni Goły Wierch 1979 m - Turkowa Przełęcz 1948 m - Wielka Kopa Koprowa 2052 m - Wyżnia Garajowa Przełęcz 1916 m - Wielka Garajowa Kopa 1979 m - Zadnia Rycerowa Kopa 1958 m - Wielka Garajowa Kopa - Mała Garajowa Kopa 1929 m - Niżnia Garajowa Przełęcz 1928 m - Zadnia Garajowa Kopa 1948m - Wierchcicha Przełączka 1900 m - Cichy Wierch 1979 m - Zawory 1879 m czerwony Gładka Przełęcz 1994 m czerwony Zawory zielony Kobyla Dolinka - Ciemne Smreczyny 1490 m zielony Rozdroże w Hlińskiej 1411 m niebieski Dolina Koprowa, Rozdroże pod Gronikiem zielony zolty Podbańska